Zgodnie z założeniami, program wsparcia, który ruszy w 2018 r., ma opierać się na trzech filarach. To mieszkania na wynajem z możliwością stopniowego dojścia do własności, wsparcie budownictwa społecznego i zakupu własnego mieszkania na kredyt. W ramach pierwszego filaru powstanie Narodowy Fundusz Mieszkaniowy – do niego będą przekazywane grunty Skarbu Państwa. Dzięki temu gminy będą mogły taniej budować, czyli taniej wynajmować. Zgodnie z założeniami czynsz ma wynosić 10 – 20 zł za mkw. Drugi filar to nowe możliwości dla samorządów i budownictwa społecznego. Rząd zapowiada nawet 55% dopłaty do inwestycji w mieszkania komunalne. Dodatkowo na gminy czekają również preferencyjne kredyty. Trzeci filar dedykowany jest potencjalnym kredytobiorcom. Rząd chce zachęcić ich do systematycznego oszczędzania przez wprowadzenie kas oszczędnościowo-budowlanych i kont mieszkaniowych. Regularne wpłaty będą premiowane dopłatą rządową, którą będzie można przeznaczyć na dowolny cel mieszkaniowy.
Trudno porównać nową propozycję wspierania zakupów mieszkań z MDM. Mieszkanie Plus nie opiera się na wsparciu kredytowania nieruchomości, a skierowany jest na społeczne rozwiązania. Czy to się sprawdzi? W tej chwili rozwój budownictwa społecznego wydaje się dobrym kierunkiem, znanym za zachodnią granicą kraju. Przyzwyczajenie do kredytu hipotecznego może sprawić, że wielu Polaków skoncentruje się właśnie na nim. Mieszkanie Plus dedykowane jest tym, którzy nie wyróżniają się wysoką zdolnością kredytową lub po prostu nie chcą kupować drogiej nieruchomości.
